czwartek, 12 marca 2015

......a ja czasem coś zmaluję


....bo dawno nie taplałam się w farbach
..... bo dawno nie czułam pyłu w nozdrzach
.... bo zatęskniłam znowu za deku
....  w końcu bo w salonie nie miałam chustecznika


Zwykły, niepozorny....
dół pobejcowany - UWAGA - zawiera lokowanie produktu!
Bejca Heban firmy Dragon
(pozostałość po malowaniu drzwi sypialniano-łazienkowych)
Góra serwetka na żelazko po całości
plus tasiemko - koronka na środek
przyklejona za pomocą Magika
i oto jest!


Gdy długo człowiek nie trenuje
to i zmarchy się pojawiają, a jak!
Oto dowód:


Miłego słonecznego dnia
:-)

czwartek, 5 marca 2015

..... 2 latka minęły

Uroczystość podwójna,
bo święto podwójne.
W styczniu mój blog, moje niesystematyczne pisanie
skończył dwa latka.
Czyli tyle co Pchełka - szczęście nasze
Urodzin bloga nie świętowałam,
bo planuję uczcić to i parę innych okazji
jednym małym Candy
(ale to w niedalekiej przyszłości)
Za to urodzinki naszej córeczki świętowaliśmy na dwóch imprezach,
pierwsza w dniu urodzin,
z dziadkami, ciociami, wujkami i kuzynostwem
druga zaś tydzień później.
I był to najprawdziwszy kinderbal :-)
na który wykonałam zaproszenia


A Pchełka z Mamusią i Tatusiem
osobiście wręczała zaproszonym Gościom :-)



W nocy poprzedzającej pierwszą imprezę
nadmuchaliśmy setkę balonów,
co jak widać rano sprawiło dziecku ogromną radość



Był i torcik
oczywiście w kształcie ukochanej "dziedy"

Mała pomocnica sama przygotowała stół dla swoich koleżanek, 
ja jedynie go odrobinkę zmodyfikowałam
bo przecież lalki (ulubionej do tego) to goście konsumować nie mogli :-)))



Dwie imprezy, dwie kreacje :-)
i to niecierpliwe oczekiwanie...







P.S. 1 Dopiero dziś dostrzegłam że napisałam posta i go nie opublikowałam,
a potem przypałętało się jakieś paskudne przeziębienie,
które nam dziecinkę męczyło dwa tygodnie.
Dlatego też styczniowo-lutową relację macie okazję przeczytać dziś :-)
P.S. 2 A na wielookazyjne Candy będą chętni?