Ciężko cokolwiek robić
gdy brak koncepcji,
ale przecież cokolwiek musi się dziać.
Zanim Pchełka zamieszkała w naszych serduszkach
zdążyłam przygotować sobie miejsce do odpoczynku.
Mam dwa bardzo słoneczne balkony,
postanowiłam jeden z nich przeznaczyć na swoja oazę spokoju,
na miejsce z kawą i książką
Więc zakupiłam stolik i krzesełka, sztuczną trawkę
I oczywiście wszystko zasłoniłam bambusem
aby byle podglądacze z naprzeciwka nie wściubiali nosa :)
Teraz powinnam delektować się kawką i odpoczywać...
ale gdy Pchełka śpi to mama albo śpi i nabiera sił,
albo przygotowuje AM,
albo też odgruzowuje całe 84 metry kwadratowe mieszkania,
które to nie do końca zdążyła zaaranżować po swojemu.
Ale to poczeka,
teraz wszystko poczeka...
Bo Pchełka potrzebuje czasu i miłości :)
Aguniu
OdpowiedzUsuńWreszcie tu się pokazałaś. Wiem, że teraz córcia najważniejsza i cały czas Wam zajmuje ale bardzo się cieszę, że się odezwałaś.
Balkonik wyglada teraz super. Jeszcze może kilka roślinek? Jednak te zabierają czas, który pewnie wolisz poświęcić dla waszej kruszynki. Pomalutku wszystko sobie urządzisz. Wszystkiego dobrego Wam życzę.
biernasia4.blogspot.com
Pchełka zajmuje każdą sekundę :-)
UsuńA kwiatki Bożenko były jeszcze przed trawką i przed krzesełkami, ale zdechły bo o nich zapomniałam, normalnie zmarniały na wiór. Chyba nie mam ręki do balkonowych roślinek :-(
no tak jeszcze kwiatki i latarenik i bedzie git ;)
OdpowiedzUsuńO latarenki tak, przydałyby się :-)
UsuńMiejsce musisz aranżować i dla Skarba Waszego - więc zbytnio nie szalej ha ha , -miejsce na mały leżaczek musi być , ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńDla Pchełki to jeszcze parasol ochronny by sie zdało zamontować :-)
UsuńPrzede wszystkim, niech córcia rośnie Wam zdrowo, a Ty rośnij w siłę tak potrzebną przy maluchu:)
OdpowiedzUsuńBalkonik ma wielki potencjał, sama żałuję, że mój nie jest kwadratowy:)
Też dodałabym troszkę kwiatków, nawet samej tylko zieleni- polecam komarzycę i lobelię- nie są tak wymagające jak surfinie czy pelargonie, nawet jeśli czasem zapomnisz podlać- oklapną, ale odżyją, kiedy podlejesz:)I pięknie się rozrastają, a dzięki tej pierwszej żaden owad Cię nie zaatakuje:)
O nie, balkonik nie jest kwadratowy, pokażę prze najbliższej okazji jak wygląda druga strona :-)
UsuńDziękuję za podpowiedź co do kwiatków, bo nie mam ja ręki do balkonowych piękności, albo szczerze powiedziawszy po prostu zapominam podlewać :-)
No to jeszcze kącik dla maluszka pod parasolem,żeby mogła się z mamusią delektować słońcem:)))
OdpowiedzUsuńTak, takue miejsce jest poterzebne. W zs
UsuńKiedyś mówiono - co nagle to po diable. Urządzaj się pomału i bez pośpiechu... warto cieszyć się chwilą, bo każda jest niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Już jest fajnie,reszta może poczekać. Są sprawy ważne i ważniejsze.
OdpowiedzUsuńI ja wreszcie zawitałam w Twoje progi, ślicznie i pomysło tu. a i balkon wcale nie taki mały.
OdpowiedzUsuńżyczę Wam wiele szczęścia i uciechy z każdego dnia
Teresa