niedziela, 31 maja 2015

....No i znowu zaległości

Witajcie!
Znane porzekadło głosi:
"Chcesz rozśmieszyć Pana Boga - 
powiedź mu o swoich planach"
i w moim przypadku zgadza się to nie w 100,
ale i w 1000 procentach...
Ech....
A teraz do sedna:
Pamiętacie moją wielkanocną zagadkę,
dotyczącą mojego Oga,
którą Dusia postawiła sobie za punkt honoru zgadnąć???
No!
Po miesiącu poleciała do Dusi niespodzianka,
a po kolejnym miesiącu Wam ją pokazuję

Dusia pisała, że zadowolona,
więc ja podwójnie się cieszę.
Buziaki w wigilię święta wszystkich dzieci.
A jutro z tej okazji pojawi się
dawno obiecywane Candy.
Czekacie???

środa, 20 maja 2015

....A teraz mój mały ekshibicjonizm

 Witajcie :)
 Od czasu do czasu w blogosferze
krążą różnego rodzaju zabawy.
Mi przypadła w udziale (dzięki DUSI )
ta w pytania :)
Dusia - właścicielka pięknego ogrodu, 
takie pytania wymyśliła:
1.Przyjaciółka, Przyjaciel , czy takich posiadasz?
Ależ TAK! bez prawdziwego przyjaciela świat byłby okropny,
pierwszym z nich jest mój Ogr,
a drugim, raczej drugą, pewna Mała Gosia :)

2. Wybaczyć to?
Nie wracać do tematu i pogodzić się ze stanem rzeczy

3. Słaby punkt Twojego charakteru?
Osz! Mam ich wiele i wcale nie jestem z tego dumna :(
a pierwszym i podstawowym to brak cierpliwości

4.Czy boisz się starości?
Jak cholera (UPSSSS) 
to jedyna rzecz, która Panu Bogu się nie udała

5.Co wzbudza w Tobie płacz dziecka?
Jestem twarda!
Tak zostałam wychowana,
a jak już płaczę to z bezsilności i niesprawiedliwości

6.Kwiaty które kochasz ?
w kolejności miłości:
maki
słoneczniki
biały bez
konwalie
no i jeszcze biatłe tulipany i storczyki

7.Wakacje - namiot, hotel, woda , góry pieszo rowerem, autem?
Góry - ale zimą bo narty
jak latem to rowerem
Wodę mam na co dzień, więc chyba dlatego nie zachwyca, 
a do plażowania jestem ostatnia - nudzi mnie

8. Uprawiasz sport, dlaczego?
Czy uprawiam?
To za szumnie nazwane :)
Lubię biegać, jeździć na rowerze, na nartach, 
na rolkach (których nie mam ale kiedyś to kochałam)
Lubię adrenalinę (narty) i endorfiny związane ze sportem

9. Lubisz spotkania rodzinne ?
Uwielbiam gości u siebie!
Wszystkich!
A jeśli chodzi o rodzinne spędy
to jest rodzina i rodzina ;)
Z jednymi bardziej a z innymi wcale

10 .Pamiętasz śpiew mamy, taty z lat dziecinnych?
Hmmmm
Tata mój jest nie śpiewający (no chyba że na weselu po kilku ;)
A mamy pamiętam, ale nie są to miłe wspomnienia :)))))

Wybacz Dusiu,
ale nie będę wyrywała na razie nikogo do odpowiedzi.
Było mi bardzo miło,
bo dawno nikt nie zadawał mi pytań takich od serca,
takich prostych i normalnych,
takich codziennych.
Ściskam wieczorową porą
:)


piątek, 1 maja 2015

... Deszczowy 1 Maja więc wołamy do nas :-)


No kurcze plany były,
a owszem....
a wyszło jak zawsze
Zupełnie jak z moim pisaniem...
zabieram się co drugi, trzeci wieczów
powklejam zdjęcia z telefonu
potem po trzech dniach temat się zdezaktualnia :(
dlatego dziś postanowiłam
że jak mi się nie uda wieczorem 
opisać zdjęć wrzuconych z rana
to zostawiam bloga na amen.
No i jestem...
a to znaczy że chyba nie umiem jednak pożegnać się z blogowym światem
A wracając do majówkowych planów..
wstajemy rano - pobudka zaserwowana przez Pchełkę o 5:05
a na termometrze 14 stopni.
No nie do wiary - prognozy się myliły?
Ależ skąd!!!!
Już po 6 zaczęło padać, a o 7 zrobiło się tylko 9 stopni
i trzeba było wymyślić plan B
bo Kluki i czarne wesele odpadło.
Troszkę po godzinie 8 SMS do brata:
"Co robicie? wstawiam ciasto do piekarnika"
Odpowiedź po godzinie:
"Już się zbieramy"
To ja dużo nie myśląc dzwonię do drugiego brata: przyjeżdżajcie!
Szybkie ciacho zrobiłam 
rozeszło się niemal gorące
a zaznaczyć chcę że jednak najlepsze jest na następny dzień,
gdy postoi odrobinkę w lodówce.
 A tu przepis na sernik bez sera
bo to o nim mowa,
sprawcy niespodziewanego wspaniałego rodzinnego spotkania

Ciasto kruche:
250g margaryny
100g cukru
5 żółtek
450g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
zagnieść składniki szybciutko, bez zbędnego wyrabiania, 
1/3 w woreczku do zamrażalnika a 2/3 na blaszkę wyłożyć.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni 
i piec 15 minut. Wyjąć odrobinę przestudzić.

Masa:
1 Litr jogurtu naturalnego
200g cukru
2 op budyniu waniliowego bez cukru 
5 białek
puszka brzoskwiń
Brzoskwinie odsączyć i skroić w plasty.
Jogurt wymieszać dobrze z cukrem
Następnie przesiać budynie do masy jogurtowej.
Pianę z białek ubić na sztywno i połączyć również z jogurtem.



Masę jogurtową wlać na upieczone kruche ciasto (które nie musi być zimne)
ułożyć na tym brzoskwinki i zetrzeć zamrożone ciasto




 
Piekarnik na 180 stopni bez termoobiegu
 i piec równą godzinkę :)
(kijek przy sprawdzaniu nie może być wilgotny)
9:30 ciacho wychodzi już piekarnika

Zdjęć upieczonego niestety nie mam,
bo jak wcześniej napisała rozeszło się natychmiast.
Ale jutro upiekę kolejne i zostawię w do niedzieli w lodówce
wtedy będzie idealne!!!
Koniecznie spróbujcie
jest przepyszne!
A robi się je błyskawicznie