No kurcze plany były,
a owszem....
a wyszło jak zawsze
Zupełnie jak z moim pisaniem...
zabieram się co drugi, trzeci wieczów
powklejam zdjęcia z telefonu
potem po trzech dniach temat się zdezaktualnia :(
dlatego dziś postanowiłam
że jak mi się nie uda wieczorem
opisać zdjęć wrzuconych z rana
to zostawiam bloga na amen.
No i jestem...
a to znaczy że chyba nie umiem jednak pożegnać się z blogowym światem
A wracając do majówkowych planów..
wstajemy rano - pobudka zaserwowana przez Pchełkę o 5:05
a na termometrze 14 stopni.
No nie do wiary - prognozy się myliły?
Ależ skąd!!!!
Już po 6 zaczęło padać, a o 7 zrobiło się tylko 9 stopni
i trzeba było wymyślić plan B
bo Kluki i czarne wesele odpadło.
Troszkę po godzinie 8 SMS do brata:
"Co robicie? wstawiam ciasto do piekarnika"
Odpowiedź po godzinie:
"Już się zbieramy"
To ja dużo nie myśląc dzwonię do drugiego brata: przyjeżdżajcie!
Szybkie ciacho zrobiłam
rozeszło się niemal gorące
a zaznaczyć chcę że jednak najlepsze jest na następny dzień,
gdy postoi odrobinkę w lodówce.
A tu przepis na sernik bez sera
bo to o nim mowa,
sprawcy niespodziewanego wspaniałego rodzinnego spotkania
Ciasto kruche:
250g margaryny
100g cukru
5 żółtek
450g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
zagnieść składniki szybciutko, bez zbędnego wyrabiania,
1/3 w woreczku do zamrażalnika a 2/3 na blaszkę wyłożyć.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni
i piec 15 minut. Wyjąć odrobinę przestudzić.
Masa:
1 Litr jogurtu naturalnego
200g cukru
2 op budyniu waniliowego bez cukru
5 białek
puszka brzoskwiń
Brzoskwinie odsączyć i skroić w plasty.
Jogurt wymieszać dobrze z cukrem
Następnie przesiać budynie do masy jogurtowej.
Pianę z białek ubić na sztywno i połączyć również z jogurtem.
Masę jogurtową wlać na upieczone kruche ciasto (które nie musi być zimne)
ułożyć na tym brzoskwinki i zetrzeć zamrożone ciasto
Piekarnik na 180 stopni bez termoobiegu
i piec równą godzinkę :)
(kijek przy sprawdzaniu nie może być wilgotny)
9:30 ciacho wychodzi już piekarnika
Zdjęć upieczonego niestety nie mam,
bo jak wcześniej napisała rozeszło się natychmiast.
Ale jutro upiekę kolejne i zostawię w do niedzieli w lodówce
wtedy będzie idealne!!!
Koniecznie spróbujcie
jest przepyszne!
A robi się je błyskawicznie