Tradycyjnie, jak co roku,
grono zaprzyjaźnionych dekupażystek z forum Wizaz
pod przewodnictwem Matki Przełożonej,
czyli organizatorki danej wymianki,
organizuje Świąteczną wymiankę.
I jak co roku, gdy paczki dochodzą do adresatek
zaczyna się wielkie zgadywanie, co od kogo kto dostał.
Zgadywanie, bo często paczki wysyłamy z dziwnych miejsc i z dziwnymi danymi adresowymi.
Zdarza się, że paczki idą z różnych kranców kraju i od różnych Krystyn,
na przykład od Krystyny z gazowni :)))
W tym roku prezenty miały być dla dekupażystki i jej rodzinki
Ja robiłam prezent dla Terenii i jej Lubego
Pierwsze literki imienia małżonków z przetarciami, stempelkami, patynką
Zanudzę Was teraz zdjęciami, bo nie bardzo wiedziałam
na które się zdecydować :)
A powiem nieskromnie, że efekt włożonej pracy mnie satysfakcjonuje
Tereni również prezent się spodobał
czym bardzo uradowała moje serducho
A tym bardziej się cieszę, ponieważ, może nie wiecie,
Ale Terenia to doświadczona i wprawiona dekupażystka (oraz sutaszystka)
A do tego perfekcjonistka w tym co robi
Zobaczcie proszę literki z przodu:
i z tyłu
(bo są przecież do postawienia w dowolnym miejscu w domu):
i szczegóły:
Zapakowałam je również z serduchem i duchem świątecznym
A Wy byliście grzeczni?
Was był wczoraj Mikołąj?
Bo u mnie tak :)
Podpisaliśmy wczoraj akt notarialny kupna mieszkania
w związku z czym święta spędzimy już u siebie :)
Ściskam