wtorek, 31 maja 2016

... był Dzień Mamy

I ja po raz trzeci,
trzeci rok z rzędu,
zaczęłam ten dzień
ze słowem DZIĘKUJĘ 
wypowiedzianym w chmury.....
..... dla pewnej kobiety

Dla mnie to dzień pełen wzruszeń,
miłości i przytuleń.
Wierszyków i kwiatuszków,
laurek i buziaków





Był piknik przygotowany razem z córcią,
a w związku z tym,
że popołudniu byłyśmy tylko we dwie
to każda zabrała na balkon to,
na co miała w danej chwili ochotę




I największa duma tego dnia
Moja mała trzylatka,
pięknie uczestniczyła w procesji,
a mi co jakiś czas łezka zakręciła się w oku :)




Jestem dumna z mojej małej córeczki!



czwartek, 19 maja 2016

... Żadna to rezydencja

... żadna,
 ani nawet willa to nie jest,
ani nawet hotel pięcio- gwiazdowy,
ani też restauracja z gwiazdkami Michelin-a
to zwykły,
niewielki,
o nieregularnym kształcie
balkon.
Blokowy balkon,
Na który po zimie
 musiałam wprowadzić parę zmian.
Zaniedbałam jak wszystko
i balkon miał nowych,
niechcianych mieszkańców.
schronienie znalazły jaskółki oraz gołębie,
więc trawka przestała być zielona.
Nie chcę pamiętać 
jak paskudnie wyglądała gdy wróciłam z kliniki.
Ogr miał bojowe zadanie się
pozbyć się jej i całej brzydkiej zawartości,
a ja stworzyłam przytulny kącik z tego co miałam w domu.
Jak pierwszy raz zobaczyłam w owadzim dyskoncie te słoiczki
to wiedziałam że do czegoś je wykorzystam,
na początku nie wiedziałam co to będzie,
ale jak już zjadłam odpowiednio dużo tych mini jogurtów
 to wpadłam na pewien pomysł,



 
Powiązałam je sznurem
i wieczorem wyglądaj bajkowo :-)








A Wam przypadła do gustu taka aranżacja?
 Myślicie że zda egzamin?

środa, 11 maja 2016

....i ten post w żadnym wypadku nie sponsorowany, lecz zwykłe chwalipięctwo

.... bo w poniedziałek..
godziny dopołudniowe,
myślę...... czas na drugą kawkę
i pyszne ciacho,




a tu puk puk do drzwi....
Patrzę listonosz:
- Dzień dobry Pani
-Dzień dobry
-Bo ja chciałem bardzo Panią przeprosić,
bo niedawno oddałem do odesłania list do Pani.
Bo ja jeszcze Pani nie znałem ,
ale teraz już będę znał,
i będę wiedział,
że Pani to Pani.
Słucham tego z niemal rozdziawioną buzią,
że też temu facetowi chciało się wchodzić do mnie na trzecie piętro :)
Fakt, była taka sytuacja,
koleżanka zaadresowała list jedno mieszkanie dalej,
fakt, byłam zła,
ale no już nie przesadzajmy,
że trzeba za to aż tak przepraszać.
I wtedy ten Pan przechodzi do meritum:
-Bo ja Pani przyniosłem osobiście paczuszkę,
aby Panią poznać i przeprosić.
No i wtedy mnie olśniło:
przecież ja wygrałam u Magdy deseczkę.
Ale nie taką zwykłą,
Zobaczcie:




Piękna prawda?
A w związku z tym że pokusiłam też ciastem
Smacznego!