Witajcie :)))
Z uśmiechem mimo bólu
który tak paskudnie pokrzyżował
moje pierwszomajowe postanowienie.
Mimo nieprzychylnych prognoz pogody
miał być rowerek
i to dużo rowerka....
A skończyło się na powolnych spacerach
z kołnierzem ortopedycznym....
A pogoda dopisała jak nigdy,
jak nigdy nad morzem :)
Takiego lata w majowy weekend
dawno, albo nigdy nie było.
W związku z czym, i w związku z kołnierzem
pozostały spacery i to nad morzem :)
A że do morza naszego mamy tylko 18 kilometrów
czyli 10 minut samochodem
więc Ustka była i w dzień
Była także wieczorową porą :)
Romantyczna Ustka
taka na posiedzenie na falochronie ...
Taka na zapatrzenie się w zachodzące słońce...
I taka do przytulenia do Ogra kochanego :)
Siły nabrane?
Akumulatory naładowane?
To teraz miłego tygodnia pracy
:))))
Oj, szybkiego powrotu do zdrowia zycze!! Ale na tym falochronie to chyba troche chlodno jeszcze bylo wieczorowa pora? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję :)
UsuńPrzydają się te życzenia zdrowia, ale niestety, nie jest tak jak bym chciała :(
Pozdrawiam :)
Aguś, ale ładne fotki, te wieczorne szczególnie! A dlaczego ta przytulanka taka zamazana????? :))))))
OdpowiedzUsuńI zdrowiej szybko!
Dziękuję :*
UsuńJest lepiej, ale nie wystarczająco :(
Martuś, bo On zaczyna mnie posądzać o ekshibicjonizm :(
Ale przecież tak nie jest :)))))
superowe zdjęcia jak pocztówki ..naprawdę mi się podobają
OdpowiedzUsuń...muszę wziąc rutinoscorbin bo niewyrażnie ogr wygląda
Ogr taki wstydliwy od maleńkości :)
UsuńZazdroszczę tej odległości od morza:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej nam:)
Pozdrawiam
Morze na wyciągnięcie ręki :))))
UsuńTeż mi się to podoba, zwłaszcza do wieczornych spacerów :)
Super:) Jeśli lubisz candy i rozdania - zapraszam na mojego bloga konkursowego rozdanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGrunt to wypocząć i myśleć pozytywnie -ja będę nad morzem w końcu maja pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń